niedziela, 12 lipca 2015

sobota, 4 lipca 2015

JWL-Owen Grady~ I

Pięć lat później
-Layla? - pyta Ariana, wchodząc na wybieg T-rexa. Minęł już szmat czasu odkąd tutaj pracuje, wszystko się zmieniło; ludzie , którzy z nią pracują , zwierzęta oraz środowisko. Jedynie ona pozostała niezmienna w równaniu. Te same ciemne włosy,te same zielone oczy,taka sama tajemnicza aura, która ją otaczała i otacza.
-Przyszłaś- mówi dinozaur. Łączy je silna więź, w końcu ,Ariana była przy niej , gdy się rodziła. To samo tyczy się I-rexa oraz Velociraptorów. Fakt , że musi się dzielić Alfą z innymi , nie przypadł Layli do gustu.
Nachyla się, aby kobieta mogła ją pogłaskać. Ten sam dotyk, miękki i matczyny, co pięć lat temu. -Jak Ty to robisz ? Nic się nie starzejesz- pyta.
- Daj spokój. Ty też. Tylko rośniesz- odpowiada z uśmiechem. Patrzy na zegarek. - Muszę iść . Mam jeszcze obchód u raptorów i Raylee. Widzimy się wieczorkiem.
- Tylko o mnie nie zapomnj.
- Nigdy.

              ~*~*~*~*~*~*~*~*~

Kiedy Ariana dojeżdża do wybiegu Indominusa, strażnicy wydają się przerażeni.
- Co się dzieje?- pyta.
- Ono...nie czuje się dziś zbyt dobrze...- mówi mężczyzna niepewnie.
Nie ono, tylko ona, idioto.
- Co znaczy , że ' nie czuje się dziś zbyt dobrze'?
- Chciało zbić szybę podczas wizyty pani Dearing.
Chciała? Szkoda że tego nie zrobiła.
- Wpuść mnie.
- Nie jestem pewnien...
- Powiedziałam: WPUŚĆ MNIE! - krzyczy kobieta.
Strażnik otwieta wrota natyle , aby brunetka mogła wejść na wybieg. Jednak nigdzie nie widać hybrydy.
- RAYLEE?! GDZIE JESTEŚ!?

             ~*~*~*~*~*~*~*~*~

Owen wchodzi po schodach wznoszących się nad wybiegiem raptorów. Czeka, aż świnia, którą wpuścili na wybieg ucieknie do klatki, aby skupić całą uwagę zwierząt na sobie. Pstryka kilkakrotnie palcami.
- Hej! Oczy na mnie! - odzywa się. Blue warczy na niego, lecz mężczyzna zbywa ją spojrzeniem.
Komunikują się.
Delta i Echo kiwają głowami w stronę blondyna, Charlie lekko nachyla się , jakby szykowała się do skoku.
Diabelnie sprytne.
- Charlie, spokój, nie rób mi tego! Okej...jest dobrze. Idziemy!- zaczyna kierować się w stronę wiaderka ze szczurami, raptory w dole podąźają za nim.
Owen bierze do ręki cztery nieżywe gryzonie , po czym rzuca każdemu velociraptorowi po jednym.
- Okej, oczy w górę! Już! - na ten znak opuszcza rękę , a dinozaury biegną wgłąb wybiegu.

Jurassic World Love- Owen Grady ~ Prolog

Prolog
- Wykluwa się- mówi Owen. Faktycznie, z jaja dinozaura stara się wydostać pisklę skrobiąc pazurkami. Wkrótce widać główkę i łapki zwierzęcia, a w końcu- małego prehistorycznego gada , w którym Owen Grady oraz jego współpracowniczka Ariana McMillan rozpoznają Velociraptora.
-Jest śliczna - odzywa się kobieta. - Nazwijmy ją Blue.
Mężczyzna przytakuje. Mija dłuższa chwila zanim wyklują się pozostałe raptory- Delta, Charlie i Echo. Rozlega się dzwonek telefonu.
- Ariana McMillan , słucham- odbiera połączenie 29-latka.
- Pani McMillan , doktor Wu.chciałby się z panią jak najszybciej zobaczyć w laboratorium.
-Dziękuję. Niedługo tam dotrę-kobieta kończy połączenie, żegna się z Owenem i wsiada do auta.
Dziesięć minut później brunetka wychodzi z samochodu i biegnie w stronę laboratorium. W środku panuje chaos- przerażeni naukowcy, nieład i hałas, które przeszkadzały w skoncentrowaniu się. Henry Wu, laborant i stworzyciel wszystkich obecnych gatunków dinozaurów, podchodzi spokojnie do kobiety.
- Co się dzieje? Co to za chaos? - pyta. Doktor Wu drapie się w szyję, bije od niego lekkie zakłopotanie.
- Mamy...cóż...pewne problemy z hybrydą, za którą pani ponosi odpowiedzialność...- zaczyna niepewnie.
- Tak? Jakież to problemy?
- Ona...znaczy... Raylee ...znaczy Indominus...pożarła swoje rodzeństwo.

czwartek, 2 lipca 2015

Ważne.

Hej. Postanowiłam czasowo zawiesić Opposites Attrackt . Będę za to dodawać inne opowiadania. Wprowadzę także małe zmiany w OA./ Vivi

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Opposites Attract 1

Hej! Przepraszam, bardzo przepraszam że tak długo mnie nie było. I że taki krótki rozdział;-;




1 września 1993r.
- Kolejny rok w Hogwardzie, hę?  Starzejemy się, braciszku- odzywa się  Madison, częściowo zagłuszając turkot pociągu. Przez ostatnie trzy lata zdobyła wielu przyjaciół,  ale narobiła też  sobie wrogów. Samo przydzielenie jej do Domu Lwa świadczy o tym , że ślizgoni nie są do niej przyjaźnie nastawieni. Najbliżej ( poza Nevillem) dopuściła do siebie sławnego Harry'ego Pottera , Hermionę Granger oraz Cedrica Diggory. Zaraz po nich pojawia  się Luna Lovegood, Fred i George Weasley, Cho Chang. Niestety , lista jej wrogów jest o wiele dłuższa;


"KATEGORYCZNA LISTA KATEGORYCZNYCH DUPKÓW, IDIOTÓW I ŁAJZ HOGWARTU ( pomogli Fred i George Weasley):
- Draco Malfoy 
- Pansy ParkinGson
- Vincent Crabble
- Gregory Goyle
- Theodor Nott Jr
- Ron Weasley
- Lavender Brown
- Ginny Weasley
- Hannah Abott
- I wielu innych, których nie chce mi się wymieniać"

- Nie wiem, jak Ty, Madi, bo ja nie czuję się starszy ani trochę- odpowiada Neville. Kto jak kto , ale właśnie on najmniej odczuwał skutki upływu czasu. Mimo że powinien najbardziej . W końcu jeden błąd, jedno potknięcie, a cała szkoła o tym wie i się z niego wyśmiewa. Dzięki Draconowi Lucjuszowi Malfoy'owi. Na drugim roku upokorzył go publicznie, jego i Madison. Trzeba przyznać , że gorzko potem żałował( Siostra Neville'a zaczarowała Pansy i resztę "Klubu fangirlek Malfoy'a" , które cały miesiąc nie dawały mu spokoju. Oddziałało to tragicznie na oceny Dracona, a co za tym idzie? Depaprobata jego ojca). Od tamtego czasu rzuca w stronę chłopaka tylko chamskie komentarze. 
Do przedziału weszli Cedric , Fred i George. Nevile przywyknął do tego, że każdego roku Ced oraz bliźniaki lub Złote Trio przysiadają się do nich.
- Jakieś plany na ten rok, Madi?- Pyta Fred z uśmiechem, który dziewczyna odwzajemnia. Nie bez powodu cała trójka szczyci się w Hogwardzie określeniem "Trio Pranksterów" . Już na pierwszym roku dostawali szlabany ( głównie od McGonagall i Snape'a). Najczęściej ich ofiarami padali ślizgoni oraz Filch. Kiedy indziej Stary Nietoperz, czy nauczycielka wróżbiarstwa ( którą jak powiedzieli bliźniacy " będzie miała przyjemność poznać na trzecim roku."). 
- To, co zawsze, Freddy. Znęcanie psychiczne nad Malfoy'em, Parkinson, innymi ślizgonami. I nauka. A wy? Jakieś konkrety, chłopcy?- spytała. George i Fred ( naprzemian) opowiadali jej plan , którym planowali zaszczycić dziewczyny ze Slytherinu, kiedy pociąg się zatrzymał. 
- Co jest? Nie jesteśmy nawet w połowie drogi- odzywa się Cedric. Nagle całą  piątkę  ogarnął  chłód,  potworny chłód. Neville i Madison automatycznie się do siebie przybliżyli. Ciemnowłosy zaczął rozglądać się nerwowo. 
Madison ogarnął smutek. Do jej głowy powróciły wszystkie nieszczęśliwe wspomnienia : wyzwiska Rona, okrutne żarty Dracona, pierwsza kłótnia z bratem.
W pomieszczeniu zjawił się Dementor. Nawet pięcioroczni bliźniacy ani szóstoroczny Cedric nie byli w stanie przezwyciężyć smutku, jaki ich ogarnął. Nagle w drzwiach stanął Draco Malfoy , blady jak ściana.Spojrzał na Madison, białą niczym ściana. 
Dementor odszedł. Madison i Neville nadal patrzyli w miejsce, gdzie jeszcze chwilę temu stał upiór. Fred dźgnął palcem dziewczynę. Spojrzała na chłopaka z oczyma pełnymi łez.



Draco siedział w przedziale razem z Crabblem i  Goylem. Jego wzrok omiatał krajobraz rozciągający się za oknami pociągu. W głowie jednak wciąż miał obraz Madison z malowanym przerażeniem na twarzy, bladej,  zalaną łzami. Pamiętał także spojrzenia, jakie rzucili mu chłopcy, kiedy stanął w drzwiach ich przedziału. Pełne ... nienawiści?
- Draco, w porządku? - zapytał Goyle. Blondyn spojrzał na niego, skinął głową. W następnym momencie do wagonu wpadła uradowana Pansy  Parkinson.  
- Słyszeliście? ! Potter zemdlał !- wrzasnęła uratowana. Była to dziewczyna o czarnych włosach, twarzy bliźniaczej do twarzy mopsa. Na twarzy Dracona pojawił się ten szyderczy uśmiech. Niech no tylko zobaczy Pottera.



- Hej, Madi, wszystko...okej?- zapytał Neville. Wszyscy automatycznie spojrzeli w jej stronę. 
- Tak...tak, wszystko dobrze. Myśli dziewczyny zaprzątał chłopak ze Slytherinu, o  platynowych włosach, stalowo-szarych oczach. " Zmienił się przez wakacje"- pomyślała. Ale ona także się zmieniła. " Nie tylko z charakteru,  ale i z wyglądu."
Reszta podróży minęła bez ogródek. Na peronie pojawili się  Harry, Hermiona i Ron. Rzucili się na nią ,uśmiech widniał  na ich twarzach. Jednak na jej widok, na twarzy rudowłosego zawitał grymas.
Zazdrość, jaka kłuła Rona z jej powodu była niewyobrażalna. Nie miał jakiś konkretnych pobódek, po prostu uczucie, że kiedyś Harry i Hermiona mogliby go zostawić , była przerażająca. I żadne ich zapewnienia mu nie wystarczyły.

wtorek, 5 maja 2015

Opposites Attract: Prolog

Hej , więc tak; to będzie opowiadanie z serii Draco x OC( dodany charakter). Postacią jest starsza siostra Neville'a - Madison Longbottom.
PS; Troszkę zmienię też przebieg zdarzeń w HP.


Prolog

30 lipca 1991r.
Domek na przedmieściach w Ilkley, hrabstwie Yorkshire. Z pozorów zwykły, lecz gdy przekroczysz jego próg, ogarnia Cię przeczucie,że jest w nim coś magicznego. To nie jest tylko przeczucie, To jest prawda.
Mieszkają tu Madison i  Neville Longbottom , razem z babcią. Są czarodziejami .

-Babciu, babciu! Neville dostał list!- krzyczy Madison. Pani Augusta odwraca głowę w stronę wnuków. Na jej twarzy widnieje uśmiech. Jest zadowolona z Neville'a , który przez ostatnie jedenaście lat nie sprostał jej wymaganiom. Zupełnie inny niż jego siostra; niezdarny, niepoukładany, zapominalski. Przez okres czasu  pani Augusta myślała nawet ,że chłopiec jest charłakiem. Jednak teraz, kiedy ma 100% pewności iż to nie prawda, czuje się spokojnie.
Neville siada na sofie w salonie , otwierając i czytając list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwardzie. Madison siada obok brata. Jest z niego bardzo zadowolona , podobnie jak on sam. Za miesiąc zaczynają nowe życie.


/ Jak Wam się podoba? / ViVi

Hej!

Hej, 
będę tu pisać opowiadania z różnych fandomów. Nie wiem , co ile mogą być wstawiane posty( zakładam, że co dwa/trzy dni). No, to tyle.
ZAPRASZAM!
ViVi