Hej! Przepraszam, bardzo przepraszam że tak długo mnie nie było. I że taki krótki rozdział;-;
- Kolejny rok w Hogwardzie, hę? Starzejemy się, braciszku- odzywa się Madison, częściowo zagłuszając turkot pociągu. Przez ostatnie trzy lata zdobyła wielu przyjaciół, ale narobiła też sobie wrogów. Samo przydzielenie jej do Domu Lwa świadczy o tym , że ślizgoni nie są do niej przyjaźnie nastawieni. Najbliżej ( poza Nevillem) dopuściła do siebie sławnego Harry'ego Pottera , Hermionę Granger oraz Cedrica Diggory. Zaraz po nich pojawia się Luna Lovegood, Fred i George Weasley, Cho Chang. Niestety , lista jej wrogów jest o wiele dłuższa;
"KATEGORYCZNA LISTA KATEGORYCZNYCH DUPKÓW, IDIOTÓW I ŁAJZ HOGWARTU ( pomogli Fred i George Weasley):
- Draco Malfoy
- Pansy ParkinGson
- Vincent Crabble
- Gregory Goyle
- Theodor Nott Jr
- Ron Weasley
- Lavender Brown
- Ginny Weasley
- Hannah Abott
- I wielu innych, których nie chce mi się wymieniać"
- Nie wiem, jak Ty, Madi, bo ja nie czuję się starszy ani trochę- odpowiada Neville. Kto jak kto , ale właśnie on najmniej odczuwał skutki upływu czasu. Mimo że powinien najbardziej . W końcu jeden błąd, jedno potknięcie, a cała szkoła o tym wie i się z niego wyśmiewa. Dzięki Draconowi Lucjuszowi Malfoy'owi. Na drugim roku upokorzył go publicznie, jego i Madison. Trzeba przyznać , że gorzko potem żałował( Siostra Neville'a zaczarowała Pansy i resztę "Klubu fangirlek Malfoy'a" , które cały miesiąc nie dawały mu spokoju. Oddziałało to tragicznie na oceny Dracona, a co za tym idzie? Depaprobata jego ojca). Od tamtego czasu rzuca w stronę chłopaka tylko chamskie komentarze.
Do przedziału weszli Cedric , Fred i George. Nevile przywyknął do tego, że każdego roku Ced oraz bliźniaki lub Złote Trio przysiadają się do nich.
- Jakieś plany na ten rok, Madi?- Pyta Fred z uśmiechem, który dziewczyna odwzajemnia. Nie bez powodu cała trójka szczyci się w Hogwardzie określeniem "Trio Pranksterów" . Już na pierwszym roku dostawali szlabany ( głównie od McGonagall i Snape'a). Najczęściej ich ofiarami padali ślizgoni oraz Filch. Kiedy indziej Stary Nietoperz, czy nauczycielka wróżbiarstwa ( którą jak powiedzieli bliźniacy " będzie miała przyjemność poznać na trzecim roku.").
- Nie wiem, jak Ty, Madi, bo ja nie czuję się starszy ani trochę- odpowiada Neville. Kto jak kto , ale właśnie on najmniej odczuwał skutki upływu czasu. Mimo że powinien najbardziej . W końcu jeden błąd, jedno potknięcie, a cała szkoła o tym wie i się z niego wyśmiewa. Dzięki Draconowi Lucjuszowi Malfoy'owi. Na drugim roku upokorzył go publicznie, jego i Madison. Trzeba przyznać , że gorzko potem żałował( Siostra Neville'a zaczarowała Pansy i resztę "Klubu fangirlek Malfoy'a" , które cały miesiąc nie dawały mu spokoju. Oddziałało to tragicznie na oceny Dracona, a co za tym idzie? Depaprobata jego ojca). Od tamtego czasu rzuca w stronę chłopaka tylko chamskie komentarze.
Do przedziału weszli Cedric , Fred i George. Nevile przywyknął do tego, że każdego roku Ced oraz bliźniaki lub Złote Trio przysiadają się do nich.
- Jakieś plany na ten rok, Madi?- Pyta Fred z uśmiechem, który dziewczyna odwzajemnia. Nie bez powodu cała trójka szczyci się w Hogwardzie określeniem "Trio Pranksterów" . Już na pierwszym roku dostawali szlabany ( głównie od McGonagall i Snape'a). Najczęściej ich ofiarami padali ślizgoni oraz Filch. Kiedy indziej Stary Nietoperz, czy nauczycielka wróżbiarstwa ( którą jak powiedzieli bliźniacy " będzie miała przyjemność poznać na trzecim roku.").
- To, co zawsze, Freddy. Znęcanie psychiczne nad Malfoy'em, Parkinson, innymi ślizgonami. I nauka. A wy? Jakieś konkrety, chłopcy?- spytała. George i Fred ( naprzemian) opowiadali jej plan , którym planowali zaszczycić dziewczyny ze Slytherinu, kiedy pociąg się zatrzymał.
- Co jest? Nie jesteśmy nawet w połowie drogi- odzywa się Cedric. Nagle całą piątkę ogarnął chłód, potworny chłód. Neville i Madison automatycznie się do siebie przybliżyli. Ciemnowłosy zaczął rozglądać się nerwowo.
Madison ogarnął smutek. Do jej głowy powróciły wszystkie nieszczęśliwe wspomnienia : wyzwiska Rona, okrutne żarty Dracona, pierwsza kłótnia z bratem.
W pomieszczeniu zjawił się Dementor. Nawet pięcioroczni bliźniacy ani szóstoroczny Cedric nie byli w stanie przezwyciężyć smutku, jaki ich ogarnął. Nagle w drzwiach stanął Draco Malfoy , blady jak ściana.Spojrzał na Madison, białą niczym ściana.
Dementor odszedł. Madison i Neville nadal patrzyli w miejsce, gdzie jeszcze chwilę temu stał upiór. Fred dźgnął palcem dziewczynę. Spojrzała na chłopaka z oczyma pełnymi łez.
Draco siedział w przedziale razem z Crabblem i Goylem. Jego wzrok omiatał krajobraz rozciągający się za oknami pociągu. W głowie jednak wciąż miał obraz Madison z malowanym przerażeniem na twarzy, bladej, zalaną łzami. Pamiętał także spojrzenia, jakie rzucili mu chłopcy, kiedy stanął w drzwiach ich przedziału. Pełne ... nienawiści?
- Draco, w porządku? - zapytał Goyle. Blondyn spojrzał na niego, skinął głową. W następnym momencie do wagonu wpadła uradowana Pansy Parkinson.
- Słyszeliście? ! Potter zemdlał !- wrzasnęła uratowana. Była to dziewczyna o czarnych włosach, twarzy bliźniaczej do twarzy mopsa. Na twarzy Dracona pojawił się ten szyderczy uśmiech. Niech no tylko zobaczy Pottera.
- Hej, Madi, wszystko...okej?- zapytał Neville. Wszyscy automatycznie spojrzeli w jej stronę.
- Tak...tak, wszystko dobrze. Myśli dziewczyny zaprzątał chłopak ze Slytherinu, o platynowych włosach, stalowo-szarych oczach. " Zmienił się przez wakacje"- pomyślała. Ale ona także się zmieniła. " Nie tylko z charakteru, ale i z wyglądu."
Reszta podróży minęła bez ogródek. Na peronie pojawili się Harry, Hermiona i Ron. Rzucili się na nią ,uśmiech widniał na ich twarzach. Jednak na jej widok, na twarzy rudowłosego zawitał grymas.
Zazdrość, jaka kłuła Rona z jej powodu była niewyobrażalna. Nie miał jakiś konkretnych pobódek, po prostu uczucie, że kiedyś Harry i Hermiona mogliby go zostawić , była przerażająca. I żadne ich zapewnienia mu nie wystarczyły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz